Nie, nie znam żadnych wytycznych dla terapii wodą z kokosa :) O wodzie kokosowej pisałam TU.
Zdjęciowi zapaśnicy to częściowo przesyłka spod Warszawy, częściowo – bardziej korzystne – zakupy internetowe w Almie24, gdzie była promocja. Przykro mówić o sklepie organicznym w Galerii Krakowskiej – trzeba zapłcić niemal dwa razy więcej.
Z tego, co słyszałam, woda z kokosa zyskuje coraz szersze grono zwolenników. Ludzie wracają do natury, po tym, jak działalnością w wielu dziedzinach zaczęli sami sobie zagrażać.
Te pudełeczka same są jak młode kokosy :) Trochę napoju zostaje na dnie i nie da się go wypić inaczej, jak robiąc kartonikowi małą operację.
Próbowałam także wersji w butelce plastikowej oraz innej – w puszce, firmy Coco Cool (swoją drogą, coś mi to przypomina). Żadna mi nie smakowała porównywalnie, posiadały wyraźny posmak miąższu kokosa, którego wersja kartonikowa jest pozbawiona.
Warto spróbować. Pozdrawiam :)